Już w najbliższy czwartek (18 grudnia br.) o godz. 17.15 zapraszamy na ostatnie w tym roku kalendarzowym spotkanie organizowane w ramach cotygodniowych wykładów przygotowanych przez Oddział Lubelski Polskiego Towarzystwa Geograficznego. Naszym Gościem będzie Anna Śliwa, która podczas odczytu „Reunion – piekielny trekking na rajskiej wyspie” opowie nam o prawie dwutygodniowym trekkingu na Reunionie: niezwykłych krajobrazach, poranku na wulkanie i zaskoczeniach, jakie niesie wędrówka w tropikach.

Na prelekcję, organizowaną wspólnie z Studenckim Kołem Przewodników Beskidzkich w Lublinie, zapraszamy do Auli na Wydziale NoZiGP UMCS (al. Kraśnicka 2D w Lublinie, I piętro).

O prelekcji od Prelegentki:

Na Oceanie Indyjskim, kilkaset kilometrów od Mauritiusu, a jeszcze dalej od wybrzeży Madagaskaru, wynurza się z morskich fal skrawek Francji. Lot krajowy z Paryża trwa „jedynie” 11 godzin, po których ląduje się w tropikach. Taka oswojona egzotyka w administracyjnym wydaniu europejskim. To także połączenie raju z piekłem. Raj to roślinność, przyroda, krajobrazy, złociste plaże i niezrównane widoki. Piekło czai się głębiej i ukazuje się w postaci jednego z najbardziej aktywnych wulkanów Ziemi, Piton de la Fournaise. Od wybrzeży po najwyższy szczyt niewielkiej wyspy mierzący ponad 3000 m n.p.m. Piton de Neiges, Reunion jest trekkingowym rajem. Wędrówka przez zapadnięte wulkaniczne kratery, wejście do kaldery czynnego wulkanu, połączenie wilgotnego, buchającego zielenią lasu tropikalnego z jałowością terenów pokrytych zastygłą lawą – kontrasty są tu wspaniałe. Do tego kulturowy tygiel etniczny i religijny, logistyczne fikołki i klimat, który często daje solidnie popalić.

Anna Śliwa

 „góralka niskopienna” z okolic Nowego Sącza rzucona ponad 20 lat temu do Lublina. Po studiach na europeistyce i politologii „poszła w turystykę” zawodowo, ale i hobbystycznie. Przewodniczka górska, pilotka wycieczek, copywriterka, koordynatorka spotkań podróżniczych w ACKiM UMCS Chatka Żaka oraz autorka i współautorka przewodników m.in. „555 zagadek o Pieninach” wyd. Bezdroża. W górach czuje się najlepiej i nie ma tu znaczenia, czy to Beskid Niski, Pieniny czy Himalaje.